Poniżej opisuję jedenaście przykładów Regresji Duchowej prostych inkarnacji osoby będącej kobietą w obecnym wcieleniu. Spośród nich pięć to wcielenia kobiet, a sześć mężczyzn.
Następnie znajdziesz opis inkarnacji zmanipulowanej oraz opis ingerencji międzywymiarowej dokonanej przez ducha ludzkiego, a także zapis wideo z sesji z ingerencją przez istoty nie będące ludźmi.
Regresje proste
- Uliczny kuglarz, chłopak około dwudziestosiedmioletni żyjący na Bliskim Wschodzie w okolicach obecnego Izraela. Miał to szczęście, że zakochał się z wzajemnością, ale i nieszczęście tym samym, że ona pochodziła z bardzo zamożnej rodziny, i rodzice nie patrzyli na tę „fanaberię” córki przychylnym okiem. Postanowili zakończyć tę historię. Wynajęli zbirów i polecili zabić chłopaka. Dusza oglądała to wcielenie niedługo przed śmiercią chłopaka w palącym słońcu na pustyni, bez wody i bez jedzenia. Umierał przeklinając rodziców dziewczyny. Dziewczynie powiedziano, że jej ukochany wyjechał ze swoją trupą teatralną do innego miasta. Miała ogromny żal do niego, że ją rozkochał i zostawił.
- Muszkieter, uwodziciel o zimnym sercu i bez skrupułów. Skaczący z kwiatka na kwiatek, łamiący serca. Uwiódł też żonę swojego najlepszego przyjaciela, a ich dziecko było jego dzieckiem. Gdy przyjaciel to wszystko odkrył, popełnił samobójstwo. Nieczułe kamienne serce muszkietera nie widziało w tym nic złego. Nie poczuwał się do winy.
- Dziewczyna osiemnastoletnia zabita na ołtarzu w trakcie rytualnego poświęcenia ofiary.
- Dziewczyna młodziutka, niewolnica, branka na dworze sułtańskim Top Kapi w Stambule.
- Kapłanka żyjąca czasach starożytności, która dostała się pod władanie demona i stała się ślepym wykonawcą wyroków na innych mniszkach w świątyni, które rytualnie były poświęcane ku czci demona.
- Uzdrowicielka, która stała się czarownicą i żyła w odosobnieniu do końca życia.
- Dowódca, który z powodu dumy świadomie posłał na śmierć cały swój oddział. Duma nie pozwoliła mu cofnąć rozkazu, choć gdy się zorientował, że to błędna decyzja mógł ją odwołać. Wszyscy zginęli.
- Żołnierz piechoty w armii Aleksandra Macedońskiego, zabity ciosem włócznią prosto w serce przez żołnierza w lśniącej złotej zbroi na koniu armii Aleksandra Macedońskiego. Co ciekawe dusze przylgnęły do siebie w tym momencie. Jak to się mówi, nie ma trwalszego małżeństwa niż przylgnięcie dusz na polu bitwy. Regresowana kobieta w obecnym życiu spotkała duszę żołnierza, który ją wtedy zabił. Jednak gdy się spotkali nie wiedziała o tym. Jedyne co wiedziała i co czuła, to nieprawdopodobną bliskość i magiczne przyciąganie od pierwszego kontaktu. Przyciąganie było wzajemne. Zostali kochankami. Nie miał znaczenia fakt, że mieszkał w innym kraju. Dopiero po kilku miesiącach trwania tego romansu dowiedziała się w czasie Regresji Duchowej skąd zna tę duszę.
- Prosta dziewczyna żyjąca w nadmorskiej rybackiej wsi w Portugalii, której mąż został zabity przez zazdrosnego adoratora. Ona sama, gdy to odkryła, zabiła adoratora, a sama w rozpaczy popełniła samobójstwo rzucając się z klifu. Po czym jej dusza wskoczyła do oceanu i pływała w nim przez długi czas, przemieszczając się czasem do Morza Śródziemnego i Stambułu.
- Prosty robotnik budowlany wieżowców w Nowym Jorku na początku XX wieku. Sprzeciwił się nieludzkim warunkom panującym na budowie, w wyniku czego zbyt wielu robotników zostało rannych i straciło życie. W trakcie ożywionej dyskusji na ten temat z biznesmenem inwestorem, właścicielem budowy, postraszył, że doniesie na policję. W odpowiedzi na to inwestor go zastrzelił. Robotnik jednak nie dał za wygraną i postanowił po swojej śmierci straszyć inwestora. Straszył go kilka miesięcy, aż zadręczył go na śmierć, inwestor umarł na zawał serca. Ciekawe w tym przypadku jest to, że obie dusze spotkały się w tym wcieleniu. Robotnik jest kobietą w tym wcieleniu, a inwestor został jej życiowym partnerem. Był to bardzo burzliwy związek. Widocznie tym razem dusza inwestora z poprzedniego wcielenia, a życiowego partnera w tym życiu, postanowiła odpłacić. Toczyli walki przez kilka lat na miarę „Wojny Państwa Rose”. Doprowadził ją do uszczerbku na zdrowiu, ale przeżyła. Co ciekawe, jednym z pierwszych obrazów jakie on jej pokazał w tym życiu, było słynne zdjęcie kilku robotników siedzących na wąskiej belce i jedzących posiłek, gdzieś wysoko na budowie wieżowca w Nowym Jorku, a najdalszą i jedną z pierwszych podróży jakie z jego powodu odbyła to była podróż do Nowego Jorku.
- Prawnik żyjący w Nowym Jorku w czasie prohibicji. Dobre, spokojne życie. Żonaty z jedną osobą, otoczony miłością żony i dzieci, zakończył swoje życie we własnym łóżku sędziwym wieku. To wcielenie oglądaliśmy na życzenie regresowanej kobiety, aby przekonać się, że nie wszystkie jej poprzednie wcielenia były tak dramatyczne jak te opisane powyżej.
Regresje inkarnacji ZMANIPULOWANYCH
Ewelina. Przykład zmanipulowanej inkarnacji dokonywanej przez byty z innych wymiarów odkrytej w czasie sesji, która odbyła się 12.07.2019
W jednej z inkarnacji duszy Eweliny, z którą pracujemy, widzimy kilkuletnią dziewczynką o anielskim wyglądzie, o długich blond włosach, niebieskich oczach, przebywającą na pięknej opromienionej słońcem rozkwieconej łące. Rozpogodzone niebo z błękitnego zaczyna zmieniać się w burzowe, ale to nie jest zwykła burza, w tych czarnych chmurach kotłuje się coś więcej, zwykle białe wyładowania atmosferyczne są biało-czerwone. Pojawia się mężczyzna, którego dziewczynka rozpoznaje jako swojego obecnego opiekuna. Człowiek ten bierze ją za rękę i prowadzi do pomieszczenia, podaje jej coś do picia, w rzeczywistości to substancja, która ma ją znieczulić. Prowadzi ją do jaskini, kładzie na kamiennym stole, przywiązuje. Wokół gromadzą się zakapturzone postaci wyglądające jak ludzie, by dopełnić rytuału. Zaglądamy pod kaptur, widzimy żółte jaszczurcze oczy – to nie ludzie. Dziewczynka jest przytomna, ale znieczulona. Nie boi się, nie czuje bólu. Jednym ciosem zadanym w serce kamiennym nożem zostaje zabita, żyły u rąk rozcięte, spływającą krew zbierają w miseczki i piją ją rytualnie. Wzdłuż torsu dziewczynki widzimy cieniutką szczelinę, z którego wydobywa się światło. To dusza dziewczynki opuszcza ciało. Nie wie co się dzieje! Jest zdezorientowana! Przecież jeszcze przed chwilą była na ślicznej łące w całkowitej beztrosce. Wąchała kwiatki, obserwowała bzyczące owady i biegała za motylkami. Chce wyjść z okropnej ciemnej jaskini, ale nie może. Patrzy z góry na swoje ciało i nie wie co się stało. Chce wrócić na łąkę i do domu. Chce przeniknąć przez jaskinię, ale nie może, bo w sklepieniu jest umieszczona metalowa kopuła. To pułapka! Po chwili pojawia się istota i rozmawiają subliminalnie. Istota oferuje „powrót na łąkę, do beztroskiego życia” – a dziewczynka niczego innego bardziej w tej chwili nie pragnie. Postrzega go jako prawdziwego oswobodziciela z tej strasznej opresji i z ulgą pozwala przenieść się na łąkę, na chmurkę, gdzie w oderwaniu od rzeczywistości będzie prowadzić swoje życie we wszystkich następnych wcieleniach, do dzisiaj. Nikt jej nie powiedział jaka jest cena tego powrotu na „sielską anielską łąkę”.
Dziewczynka nie wiedziała, że oferta „powrotu na łąkę” miała swoją cenę. Od tamtego momentu, za przyzwoleniem duszy Eweliny, ta istota podpięła się by czerpać energię życiową i energię kreatywności. „Łąka/chmurka” istniała w każdym następnym wcieleniu. Dusza Eweliny mogła prowadzić interesujące życie mniej lub bardziej w oderwaniu od realiów życia fizycznego. Psychologowie nazywają ten stan „byciem na haju” czyli popadaniem w różne „-izmy”: pracoholizm, zakupoholizm itd. Cały czas, w każdym swoim życiu nie była w stanie żyć na trzeźwo, zawsze żyła w oderwaniu od rzeczywistości – bo na taki kontrakt się zgodziła wtedy w tej jaskini.
Jednocześnie, ponieważ życie na naszym planie fizycznym na Ziemi ma swój gęsty wymiar, dosyć często pojawiały się bardzo dramatyczne, mroczne, pełne trudnych emocji sytuacje wytrącające ją z życia w oderwaniu od rzeczywistości: dramatyczne rozstania z partnerami, dramaty z powodu wybierania sobie partnerów niedostępnych emocjonalnie (niedostępność emocjonalna była jednym z powodów prowadzenia iluzorycznego życia), dramatyczne samotne macierzyństwo, praktycznie nieistniejące więzi rodzinne (bo to tylko przykre obowiązki przeszkadzające w „życiu na chmurce”). Istna kolejka górska nastrojów i sytuacji, od euforii do upadku i dramatu. I tak w kółko jak chomik w klatce.
Z biegiem lat, jeszcze zanim Ewelina trafiła na sesję regresji, sama zauważyła, że największym jej wyzwaniem w aktualnym wcieleniu jest przytomne życie z trzeźwym umysłem. Dlatego w ciągu ostatnich trzech lat miała tylko jedno postanowienie noworoczne „życie w trzeźwości”, biorąc pod uwagę wszystko, nawet rezygnację z kieliszka wina co jakiś czas. Każdego sylwestra wznosiła takie życzenie do Wszechświata, patrząc w nocne rozgwieżdżone niebo. I co się dzieje? Spotyka mężczyznę swoich marzeń, zaczynają się spotykać. Po jakimś czasie zauważa, że mężczyzna trochę nadużywa alkoholu i w zasadzie to więcej czasu spędza zagranicą niż w jej mieście. A po kolejnych miesiącach odkrywa, że nie jest jedyna, że oblubieniec utrzymuje kontakty z wieloma kobietami. No ale, już się zakochała. I z jednej strony jest na chmurce, bo on taki wymarzony i gdy przyjeżdża lub gdy razem podróżują ona całkowicie odrywa się od swojego życia, żyjąc jego życiem. Czasem tylko coś ściąga ją z chmurki. A wraca do domu z podróży, a to wypłynie na światło dzienne jakaś kobieta, a to oszukuje się, że może jednak dwie butelki wina co wieczór to wcale nie za dużo, a jego większa nieobecność niż obecność na co dzień nie jest dobrym sposobem na budowanie związku.
W pierwszym odruchu Ewelina chce zerwać, ALE już wie, że to sytuacja, w której ma poszerzyć swoją świadomość na temat własnych martwych punktów i postanawia tego nie robić, dopóki się nie dowie co nią jest. Podejmuje taką decyzję, ponieważ ma świadomość, że zerwanie nie jest rozwiązaniem dopóki nie odkryje co za cholerna siła ją przy nim trzyma i co w niej jest klejem, jakie emocje, jakie cechy. Wie także, że jeśli nie rozwiąże tego w tym związku, to następny może być jeszcze gorszy. Ma także świadomość, że ludzie, którzy nas otaczają są odzwierciedleniem nas samych, a to co nas w nich denerwuje jest także naszą własną cechą. Przygląda się jemu, przygląda się sobie i próbuje zrozumieć, które jego cechy są także jej cechami.
Trwa to dwa i pół roku. Coraz mniej jej ten układ odpowiada, a jemu jak najbardziej tak. Brak zobowiązań, niedostępność emocjonalna z powodu alkoholizmu (to taki elegancki typ alkoholika pijącego głównie w domu, a nawet jak wypije butelkę wina do lunchu w restauracji to nieomal nic po nim nie widać z powodu saturacji alko).
Aż przychodzi dzień, gdy w końcu widzi i nie może uwierzyć jak ślepy jest człowiek na swoje własne tzw. martwe punkty. Widzi, że on daje jej życie na haju, w oderwaniu od rzeczywistości, a gdy wraca na ziemię to zwykle jest bolesne lub wręcz upokarzające. Voila! Nareszcie.
A jaką korzyść z całej w tej sytuacji czerpią podpięte pod nią byty? Przez energetyczne implanty w miejscach podpięć czerpały energię generowaną w okresach spadania z chmurki i przeżywania dramatów. Czerpały szczególnie im smakującą energię życiową, kreatywności, rozpaczy, desperacji. Ewelina opisywała te okresy jak spadanie z nieba do piekła. Byty miały ją pod kontrolą w każdej inkarnacji. Aż do sesji regresyjnej, w czasie której została uwolniona.
PRZYKŁAD INGERENCJI DOKONYWANEJ PRZEZ DUCHY LUDZKIE
Innym typem istot ingerujących w nasze aktualne wcielenie to duchy ludzkie, które po śmierci nie zawsze odchodzą bezpośrednio tam, gdzie będzie im najlepiej kontynuować swoją dalszą wędrówkę i swoją ewolucję. Czasem zdarza się, że bliscy zatrzymują takiego ducha z pobudek egoistycznych, nie dając mu odejść. Ale częściej duch nie odchodzi, ponieważ albo nie wie co się z nim stało, albo także chce zostać przy bliskich.
Ewelina. Przykład ingerencji w obecne wcielenie dokonane przez ducha ludzkiego, który nie chciał odejść do lepszego dla siebie świata, odkrytej w czasie sesji z dnia 12.07.2019.
Jednym z tematów jakie Ewelina chciała zbadać w czasie sesji regresji duchowej był przekaz jaki otrzymała na dwa miesiące przed sesją, od Martyny nieżyjącej partnerki swojego obecnego partnera. Nigdy jej nie znała, ponieważ poznali się z partnerem blisko dwa lata po jej śmierci.
Ewelina opisywała otrzymany przekaz w ten sposób: „… gdy zaczęłam się układać do snu w mojej głowie pojawił się obraz mnie na basenie w stroju kąpielowym, w domu na południu Francji. To nie było żadne wspomnienie ani sen, zignorowałam ten obraz myśląc, że to wszystko z powodu planowanego za tydzień wyjazdu właśnie do tego domu. Takie tam myślenie w co się ubrać i jak się spakować. Po kilku minutach pojawił się ten sam obraz. Ale gdy zaczęłam się sobie przyglądać, zobaczyłam, że to nie jestem ja, ale zmarła 4 lata temu partnerka mojego obecnego partnera, uśmiechnięta, szczęśliwa. Widziałam kiedyś takie podobne zdjęcie – on mi je pokazał 2 lata temu. Zaraz po tej scenie zobaczyłam przewijający się jak film w bardzo szybkim tempie, ciąg scen, wydarzeń z mojego obecnego życia.
Zobaczyłam rozpadające się na milion kawałków szklane naczynie, w którym ona kiedyś zasadziła roślinę, a ja je stamtąd przesadziłam do lepszego dla nich miejsca. Naczynie delikatnie wyczyściłam, osuszyłam i postawiłam na szklanym stoliku, a jednak kilka dni później samoczynnie rozpadło się na milion kawałków. Nikogo nie było w tym pomieszczeniu nikt kielicha nie mógł dotknąć, uderzyć, zrzucić. W domu był tylko mój partner, który gdy usłyszał ogromny huk, zaczął szukać powodu i sprawdzać w poszczególnych pokojach, aż zobaczył milion szklanych kawałków.
Potem zaczęło być coraz bardziej onirycznie, zobaczyłam jakby siebie, ale nie-siebie sprawdzającą jego telefony i maile, poczułam zalewający mnie gniew i rozczarowanie, zazdrość, upokorzenie.
W następnie scenie też byłam jakbym to była ja, ale nie-ja, stojąca przed nim i krzycząca, że może sobie pić ile chce i robić co chce, a ja chcę tylko trochę spokoju i wyszłam z domu.
Poczułam, iż pomimo, że te sceny były jakby moimi wspomnieniami, to jednocześnie nie były moimi wspomnieniami, to były także jej wspomnienia. Zrozumiałam, że przez te wydarzenia, ona chce mi pokazać jak wyglądało jej życie z nim. Pozornie, na zewnątrz pełne blichtru i niby-miłości, ale pod spodem pełne bardzo złych emocji, zazdrości i upokorzeń. Poczułam także, że prosi mnie o uwolnienie. Ona chce odejść, ale on ją trzyma. Rzeczywiście w domu, w salonie i w sypialni oraz na save-screenie jego komputera nadal są jej zdjęcia, i nadal często ją wspomina.
Nie wiem czy ona rzeczywiście jest gdzieś wokół nas, ale czasem myślę, że naprawdę tak jest.
Ale to nie wszystko. Jest jeszcze coś. W tym roku ponownie mieliśmy zaplanowany wyjazd na południe Francji do tej przepięknej willi z basenem. I znowu rozchorowałam się na dwa tygodnie przed wyjazdem. Byłam bliska rezygnacji. W ubiegłym roku było podobnie, tyle że stosownie gorzej, bo zostałam powstrzymana skutecznie. Pojawił się poważny problem z kręgosłupem. Leżałam i nie mogłam nigdzie jechać. W efekcie zabiegów, które z jednej strony pomagały na kręgosłup, ale bardzo mocno drenowały mnie energetycznie, zaczęły mi bardzo mocno wypadać włosy, straciłam ząb i byłam bardzo bardzo słaba przez ponad pół roku.
I kiedy w tym roku ponownie po podjęciu decyzji o wyjeździe, znowu się rozchorowałam, pomyślałam, że to nie może być przypadek…”.
Postanowiłyśmy zbadać tę sytuację i w trakcie sesji odkryłyśmy, że rzeczywiście duch Martyny nadal jest obecny i zsynchronizował się z klientką zamieszkując jej ciało. W czasie rozmowy Martyna na początku powiedziała, że chciałaby odejść, ale on ją trzyma. Gdy zostało jej powiedziane, że jest przecież wolną samostanowiącą istotą, przyznała, że bardzo go kochała i będąc w ciele Eweliny mogła próbować nadal z nim być. Zaczęła płakać mówiąc, że przecież ona tak bardzo go kochała, a on ją ciągle zdradzał. I to właśnie chciała pokazać Ewelinie, na jakie życie się decyduje, bo ona jest już gotowa by odejść i dlatego poprosiła Ewelinę o pomoc w odprowadzeniu. Jednak zanim to się stało zapytałyśmy w jaki sposób weszła w Ewelinę, na jakich częstotliwościach się zsynchronizowała. Wyjaśniła, że stało się to w czasie, gdy Ewelina odkryła po raz pierwszy, że nie jest jedyną kobietą w jego życiu i ogarnęły ją wściekłość, gniew, zazdrość i upokorzenie, te same uczucia, które dominowały w jej życiu.
Ewelina przyznała, że rzeczywiście coś było w tych wydarzeniach w aktualnym życiu fizycznym, w tym przekazie, w tym pobycie na południu Francji, co spowodowało, że przejrzała na oczy i dotarło do niej co jest w nim takiego, co jest także w niej, co trzyma ją jak klej. Po prostu przez cały czas miała przed oczami jak w lustrzanym odbiciu obraz siebie samej żyjącej w oderwaniu od rzeczywistości, żyjącej na haju. Tyle, że on jest non-stop na rauszu alkoholowym, a ona na dowolnym innym.
I nie widziała tego przez dwa lata i sześć miesięcy.
***
Zwykle osoby tuż po regresji odczuwają ulgę, czują się lżejsze i szczęśliwsze, bo zrozumiały powód dręczącego je problemu.
Czasami trochę czasu zajmuje metabolizowanie sesji, może to trwać tydzień, miesiąc lub rok. W okresie po sesji jesteśmy w czasie rekonwalescencji, dlatego powinniśmy być dla siebie trochę bardziej wyrozumiali.
*****************************
Zasady i warunki użytkowania strony www.regresja.net i zawartych na niej materiałów
Zawartość strony www.regresja.net napisana przeze mnie, innych autorów oraz wywiady czy sesje z innymi osobami są publikowane jedynie w celach informacyjnych, by mogły z nich skorzystać osoby poszukujące prawdy, wolności, rozwoju osobistego i poszerzania świadomości. Nie koniecznie muszę się zgadzać się ze wszystkimi opiniami cytowanych autorów oraz osób, z którymi przeprowadzam sesje czy wywiady.
Ta strona internetowa jako niezależny byt, nie wyraża zgody, a także jest chroniona przed wszelkimi wrogimi atakami, których intencją jest podminować, przeinaczyć, skrzywdzić lub wpłynąć na mnie, członków mojej rodziny, kolegów, przyjaciół, osoby współpracujące i ukochane związane ze mną, na wszystkich poziomach, galaktykach, wymiarach i czasie.
Ktokolwiek kto odwiedza moją stronę internetową, nie ma prawa używać jej zawartości w celu wyrządzenia krzywdy komukolwiek lub czemukolwiek, lub używać jej w celu oszukiwania, krzywdzenia lub jakichkolwiek innych umów wprowadzających w błąd, pułapki lub sidła w jakiejkolwiek formie.
Deklaracja BRAKU ZGODY NA INGERENCJĘ
Niech będzie wiadomo wszem i wobec, że nie wyrażam zgody na jakiekolwiek kontrakty czy umowy, mające na celu oszukać, wprowadzać w błąd, manipulować, wykorzystać, kontrolować, kraść, zbierać żniwo, uwodzić, krzywdzić lub wpływać negatywnie na moją osobę, na mój umysł, duszę, ducha, ciało fizyczne, na miejsce w którym mieszkam, moją pracę, stronę internetową, publikowane prace, w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek czasie i wymiarze, bez względu na to czy są wytworzone liniowo czy są syntetyczną kreacją lub syntetycznym czasem na wszystkich poziomach i wymiarach. Przez brak mojej zgody, wyrażam intencję ochrony przed wszelkimi szkodami i krzywdami oraz utrzymuję neutralność, a moja istota honoruje Prawdę, Współczucie, Mądrość, Harmonię, Zdrowienie, Ciągłe Przebudzenie i życie w wolności, zgodnie z moimi najlepszymi możliwościami w każdej sytuacji.
Wyrażam brak zgody na fałszywe ograniczające przekonania i fałszywe programy duszy zarządzające ciałem i świadomością, ponad tym stawiam i wybieram prawdę mojego najwyższego Ducha, bez ograniczeń jako Kreatora, zintegrowanego umysłu, duszy i ducha oryginalnej, pierwotnej świadomości.
Niech będzie wiadome, że nie zgadzam się na jakąkolwiek umowę-pułapkę na jakimkolwiek poziomie, na wszystkich poziomach, poprzez wszystkie wymiary, galaktyki i czasy, co wprowadzam w życie od teraz i na zawsze. Oświadczam, że jakiekolwiek kontrakty, układy, zgody, obietnice, przysięgi i operacje jakie zostały na mnie wykonane, których twórcy mieli intencje krzywdy, uwięzienia i nie honorowania mojej wolnej woli i suwerenności mojej istoty, właśnie teraz odwołuję i anuluję na zawsze. Żaden pojedynczy lub zbiorowy byt lub sztuczna inteligencja nie ma mojej zgody by wkroczyć do mojego wszechświata, życia, wymiaru, poziomu i czasu. Wszelkie istoty podejmujące próby ignorujące PRAWO, będą miały tysiąckrotne konsekwencje tych naruszeń w postaci autodestrukcji – i stają się one w pełni prawnie odpowiedzialne za swoje wybory. Do wyboru jest brak ingerencji lub akceptacja konsekwencji takich czynów. Jeśli wybierzesz naruszenie PRAWA, znając powyższe warunki, w żaden sposób nie stanę się odpowiedzialna lub skrzywdzona za jakikolwiek wybór złamania PRAWA na jakimkolwiek poziomie, we wszystkich wymiarach, na wszystkich poziomach, poprzez wszystkie czasy oraz przyszłe cykle czasowe.
Roszczę sobie PRAWO i Jestem PRAWEM. Zabraniam jakimkolwiek pojedynczym czy kolektywnym bytom łamać moje PRAWO i nie podlegać mojemu PRAWU, a dzięki temu jestem chroniona przed wejściem w jakąkolwiek Grę lub Gry mające na celu zamach na moją suwerenną istotę. Przez takie działanie one same ściągają na siebie swoją intencję krzywdzenia.
POWYŻSZE WCHODZI W ŻYCIE ZE SKUTKIEM NATYCHMIASTOWYM NA WSZYSTKICH POZIOMACH I WE WSZYSTKICH WYMIARACH CZASU I PRZESTRZENI, W PRZESZŁOŚCI, TERAŹNIEJSZOŚCI ORAZ W PRZYSZŁYCH CYKLACH CZASOWYCH.
Nie oferuję diagnoz prawnych, medycznych, psychologicznych i przez to nie jestem odpowiedzialna za jakiekolwiek roszczenia z tego tytułu.